Moim zdaniem nagrywający celowo szukał problemów i je znalazł. W mojej ocenie to chęć wydębienia odszkodowania, pomijam jego prostacką złośliwość czy ewidentne łamanie przepisów.
Po pierwsze BMW nie ma prawa wyprzedzać z prawej strony.... Chyba ktoś ten wątek pominął. Oczywiście Toyota nie powinna jechać lewym pasem (miał miejsce by zjechać), ale BMW to nie uprawnia do wyprzedzenia prawym pasem.
Kierujący podczas zmiany pasa ruchu ma zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdom znajdującym się już na tym pasie. Argument o przyspieszaniu podczas wyprzedzania, nie ma zastosowania na drogach o kilku pasach ruchu w jednym kierunku.
BMW gdy zaczynał manewr wyprzedzania i gdy planował zmianę pasa na lewy - miał miejsce by bezpiecznie tego dokonać.
Przypominam co mówi prawo - kierujący MA PRAWO ZAKŁADAĆ, ŻE INNI UCZESTNICY RUCHU DROGOWEGO STOSUJĄ SIĘ DO OBOWIAZUJĄCYCH PRZEPISÓW.
A co za tym idzie BMW wykonując manewr wyprzedzania i zmiany pasa ruchu miał prawo zakładać, że Toyota nie będzie złośliwie (i niezgodnie z przepisami) przyspieszać będąc wyprzedzanym.
Zatem w tym świetle BMW nie popełniło żadnego wykroczenia a kolizję spowodowała Toyota.
Któryś raz już to oglądam i się zastanawiam, o co cho... albo jechać na pałę albo się wlec. A tu wygląda jakby faktycznie czekał na beemke . BM też dał D że hamował. nie połapał sie. ;)
Gościu w tej rozbitej Toyocie, sam jedziesz łamiąc przepisy a potem płaczesz. Robiąc skrót miałeś ograniczenie do 60 a jechałeś szybciej niż auta na dwupasmówce. Potem przekroczona ciągła i wmontowałeś się na lewy pas bez powodu bo nawet nie wyprzedzałes. A na koniec widąc auto z prawej strony które chce cię wyprzedzić bo zamulasz pas to jeszcze przyspieszyłes zamiast zwolnić. To ty jesteś tu dzbanem ale tamten racja nie powinien uciekać
Widzę, że filmik wyciety, ale z tego filmu wynika, że najpierw kierowca Toyoty/ autor nagrania (i niby poszkodowany) wyprzedził pasem zjazdowym samochody na obwodnicy które jego zdaniem za wolno jechały (widać jak bardzo tam przyspieszył), a potem "królował" na lewym pasie. A jak trafił się drugi taki szybki w BMW, to duma nie pozwoliła dać się wyprzedzić prawym pasem. Ot i cała historia. Mam nadzieję, że autor nagrania zostanie odpowiednio "doceniony" przed stróżów prawa.
1.Kierujący rozbitym autem to wredny szeryf lewego pasa zauważa zapchane dwa pasy więc postanawia pocisnąć łącznicą
2.Słychać że leci prawie do odcinki mimo że na łącznicy jest ograniczenie do 60km/h
3.Z łącznicy przelatuje na ciągłej przez środkowy pas odrazu na lewy skrajny mimo że może jechać prawym
4.Na lewym pasie znacznie zwalnia i blokuje go pomimo że nie wyprzedza nikogo na prawym.
5.Kiedy auto które jedzie za nim (jak mniemam) zaczyna go wyprzedzać , kierujący zaczyna przyspieszać (co słychać po silniku)utrudniając manewr wyprzedzania
6.Kierujący na prawym pasie nie przewidział że szeryf celowo zwiększy prędkość podczas gdy inny pojazd go wyprzedza, ratuje się przed uderzeniem w tył ciężarówki ucieczką na lewy pas.
Podsumowanie kar dla autora filmu:
1.Zakładając że ciężarówki które omijał łącznicą jechały na smyczy 89km/h , musiał jechać jakieś 100-110 km/h - taryfikator - Od 41 do 50 km/h mandat od 300 do 400 zł i 8 pkt karnych.
2. P-2 "linia pojedyncza ciągła: 100 zł (§86 ust.3),
3. Uporczywa jazda lewym pasem stanowi naruszenie obowiązku jazdy prawostronnej. Jest to wykroczenie z art. 97 KW. Wykroczenie nie zostało sklasyfikowane w taryfikatorze mandatowym, więc policjant - w zależności od okoliczności - może nałożyć na winnego mandat karny w wysokości od 20 do 500 złotych, dopisując na jego konto dwa punkty karne. Jeżeli funkcjonariusz stwierdzi, że kierujący jechał z prędkością utrudniającą ruch innym (i to nie tylko lewym pasem), może także nałożyć na niego mandat w wysokości od 50 do 200 złotych oraz dwa punkty karne.
4. Przyspieszanie w trakcie wyprzedzania przez inny pojazd - nie ważne, czy odbywa się to na autostradzie i każdy jedzie swoim pasem, czy drodze jednopasmowej. Jeśli już ktoś nas zaczął wyprzedzać, nie możemy utrudniać mu manewru.
Mandat 350 zł, punkty karne - 3.
W najgorszym wypadku razem 1550 zł oraz 15 punktów karnych. Należy eliminować takich ludzi z ruchu i zabierać dożywotnio uprawnienia.
jeżdżę tamtędy i spójrz na prędkość z jaką przegania ciężarówki na obwodnicy podczas jazdy tym łącznikiem. One jadą 90km/h, a on bardzo szybko je przegania także obstawiam, że na tej 60km/h na łączniku miał ze 140km/h, a może i więcej (da się wyliczyć średnią sprawdzając w jakim czasie przejechał tą odległść). Dla mnie to wariat, zwłaszcza że wrzucił film ze swoimi wykroczeniami. Już nie wspominam, że przyśpieszał podczas gdy był wyprzedzany - a to zabronione.
Na szczęście raz wrzucony film nie zginie w internecie.
Tu cały film, który nagrywający kretyn sam wrzucił do internetu. Niezły pokaz głupoty i łamania przepisów. Jazda pasem zjazdowym z ograniczeniem do 60km/h a ten pajac jedzie grubo ponad 130km/h. Mam nadzieję, że to obejrzy ubezpieczyciel i wyciągnie wnioski.
Jak by co Allianz (ubezpieczyciel BMW) posiada już pełne nagranie wraz z opisem i wyliczeniem prędkości Toyoty (135 km\h na ograniczeniu do 60).
Opisałem zdarzenie jako próba wyłudzenia odszkodowania (KK do 2 lat pozbawienia wolności).
Niestety jako, że nie jestem stroną to tylko kwestia uprzejmości czy Allianz poinformuje mnie o dalszych krokach jakie podejmą.
W każdym razie wszystko mają już na tacy :)
Mam cichą nadzieję, że BMW otrzyma mandat za złą zmianę pasa ruchu a straci prawko i dostanie ogromną karę kierowca Toyoty.
Wyśle to nagranie na Policje i do ubezpieczyciela BMW. Aby wiedzieli, ze to celowe spowodowanie szkody i tak naprawdę poszkodowanym w tej sytuacji jest kierowca BMW.
Moim zdaniem nagrywający celowo szukał problemów i je znalazł. W mojej ocenie to chęć wydębienia odszkodowania, pomijam jego prostacką złośliwość czy ewidentne łamanie przepisów.