Jakiś gruby dzieciak jechał na simsonie a ja stałem koło kałuży i wjechał w tą kałużę i mnie całego ochlapał i na powrocie to samo ale rzuciłem ostrym metalem mu w koło i się chyba przebiło po paru dniach widziałem jak prowadził Simsona który miał flaka
Bambaryła jechała Simsonem potrącił łosia (zostały tylko poroża)