Droga Łomża-Białystok. Przez tego ktosia o mało nie zjechałam z drogi do rowu. Tuż przed maską wywalił śmieci z maka.... Abyś ty doznał takiej sytuacji. Ale żebyś wypadł z drogi. Nie pozdrawiam...
Pan w białym BMW, którego wąs wygląda jak skradziony z cyrku, ma dość specyficzne zasady drogowe. Wcina się na pasy jakby te były jego prywatnym podjazdem, kierunkowskazy traktuje jak zbędny dodatek, a jak już coś komuś zawini, zamiast przeprosić, wyciąga swojego jamnika (pieska, żeby nie było wątpliwości) i krzyczy, żeby spierdalać. To dopiero kultura jazdy na najwyższym poziomie!
Droga Łomża-Białystok. Przez tego ktosia o mało nie zjechałam z drogi do rowu. Tuż przed maską wywalił śmieci z maka.... Abyś ty doznał takiej sytuacji. Ale żebyś wypadł z drogi. Nie pozdrawiam...