Chłop mi wyjeżdża pod maske, po czym zaczyna wyzywać mnie i moją matke. Skończyło się tak, że dostał w morde, a potem zajebał 60sione i zadzwonił na psiarnie.
Blokuje pas ruchu i wyzywa innych kierowców, uważa się za jakiegoś gangusa szczecinka, jak mu zwróciłem uwagę to zaczął mi grozić, ale szybko się wrócił do auta po jednym słowie:)
ja nie wiem jak on zdał prawko tego typu