Próbowałem się uchlać a chłop w beatlu wjechał w flaszke zaczął płakać że chciał wypić ją ze mną bedąc przebranym za jakiegoś "femboya" po czym wsiadł do żółtego auta i odjechał, MOJA FLASZKA!!!
Koles ewidetnie nie ma nic do roboty w zyciu i siedzi pod sklepem 24/7 i zaczepia mlodziez o najmniejsza rzecz. Zaczyna szarpac i grozic scyzorykiem zeby stamtad juz sobie poszla. Jesli mlodziez wroci dzwoni na policje z falszywym wezwaniem ze mlodziez wandalizuje sklep kopie smietniki i rzuca butelkami w auta.
Panu w ciemnym passacie ewidetnie sie nudzi bo siedzi 24/7 pod sklepem i zaczepia mlodziez szarpiac ich grozac ze ich potnie i ze maja juz wiecej nie siedziec pod sklepem. Jezeli sie powtorzy to dzwoni na policje ze mlodziez wandalizuje sklep i kopie smietniki i auta
wydech tego 1.9 piszczy jak czajnik ze złomowiska. Kierowca podnieca się swoimi zje***** głośnikami które buczą zamiast normalnie grać. Kierowca w kółko jeździ po łobzie z otwartymi szybami i się podnieca się swoją głośną muzyką nie pozdrawiam
Próbowałem się uchlać a chłop w beatlu wjechał w flaszke zaczął płakać że chciał wypić ją ze mną bedąc przebranym za jakiegoś "femboya" po czym wsiadł do żółtego auta i odjechał, MOJA FLASZKA!!!