Wymusił pierwszeństwo wyjeżdżając z podporządkowanej w lewo zmuszając mnie (na głównej) do ostrego hamowania. Na złość jeszcze przyhamował, jechał 20 km/h i pokazywał palca.
Jakby ktoś w przyszłości chciał kupić ten samochód to uwaga straszny gruz i złom. Nic nie było poprawnie zrobione w nim. I jeszcze następny druciarz coobcio go niby poprawiał także dramat nie polecam tego gówna
Fajnie, że podpisane opony numerem rejestracyjnym znajdują się porzucone przy jednej z dróg polnych. Ciężko było oddać do wulkanizacji?