Szkoda psiaka ale no w ostatniej chwili wyskoczył pod koła i nie zanosiło się w ogóle na takie coś. Kierowca jechał zgodnie z przepisami. Jedyne co ,że uciekł, ale po prostu spanikował. Bał się też odpowiedzialności ewentualnej. Różni są ludzie i jeszcze by chcieli od niego odszkodowania albo zwrotu kasy za weterynarza. A prawda jest taka ,że psa nie upilnowali.
gościu jakiś chory czy co ?
tez go spotkałem na tej samej drodze ale w przeciwnym kierunku
mnie blokował bo dlugimi mu mrygnolem jak wbil sie na lewy przed mój zderzak a gosciu za mna prawie zaliczył mój kuper
Uważam, że postąpiłeś słusznie, pewnie matoł Ci wjechał przed samą maskę. Natomiast na przyszłość... od uczenia przepisów ruchu drogowego jest policja, a nie Ty ;) Nie wdawaj się w niepotrzebne przepychanki na drodze! :)
pan Dworak mówił o tym w programie "Jedź bezpiecznie" jest pusty lewy pas a wszyscy się wpychają w połowie zamiast jechać obydwoma pasami do końca, w Niemczech nawet jest taki przepis i jakoś potrafią stosować że na zmianę jak zamek błyskawiczny pojazdy jadą obydwoma pasami do końca ale w Polsce jak ktoś pojedzie pasem kończącym si do końca zostanie uznany za chama
Gość niewiele mógł zrobić żeby go nie potrącić, ale powinien zrobić to co autor nagrania. Swoją drogą ciekawe, że jakby tak potrącił bachora, którego nie upilnowali rodzice a potem odjechał to by dostał wyrok.
Zacytuje pewien komentarz z Youtube pod tym filmem(nie mojego autorstwa), bardzo mądry, podsumowuje mądrze cała sprawe, a nie tak jak autor:
"Chłopaki zatrzymali się, zainteresowali losem psa, pomogli - bardzo fajnie :)
Ale czepianie się kolesia z busa to jest przegięcie. Głupi pies wbiegł na drogę a koleś nie miał szansy zahamować. Warunki na ulicy są takie a nie inne więc nawet jakby próbował hamować (a próbował, bo widać jak się zaświeciły światła stopu) to mógł wpaść w poślizg i jeszcze by wjechał na czołówkę z tym czerwonym samochodem co z naprzeciwka jechał i dopiero by tragedia była. Życie człowieka jednak ważniejsze.
A jak się nie potrafi upilnować swojego psa to chomika proponuję."
No i czego autorze oczekujesz, że policja zrobi? Bedzie poszkodowanego ciągać po sądach? Puknij się w łeb, psa ponad niewinnego człowieka stawiasz. Mam nadzieje, że z samochodem się nic nie stało, bo pies prawdopodonie bezpański i odszkodowania za zniszczenia samochodu od właściciela by i tak nie dostał.
jako kierowca ciezarowki znam ten bol