Pakowałam zakupy pod Biedronką kiedy podbiegł do mnie, wyrwał mi z ręki siatkę z kilogramem cebuli, wsiadł do swojego samochodu i odjechał. Byłam w jeszcze większym szoku kiedy zobaczyłam że zaczął jeść surową cebule jak jabłko. Jakiś kosmita.
Pewnego dnia gdy miałem nieprzyjemność spotkać się z tym kierowcą powiedział, że Lecim z Tematem po czym zaczął smarować swoje usta wazelina. Następnie zniszczył moja elewację, a gdy powiedziałem, żeby przeprosił ten opluł moje drzwi.
Jeszcze, gdy chodziłem do podstawówki to był tam taki Paweł i ja jechałem na rowerze i go spotkałem i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody i po drodze do domu wtedy jeszcze już do domu pojechałem