Domyślam się, że jadąc Mondeo jedną ręką się prowadzi, a drugą łzy ociera, ale....
spójrz dwa razy w lusterka zanim zmienisz pas (21:00 S8 w kierunku Warszawy).
Mam Twój popis buractwa nagrany, jak mi ładnie zajeżdżasz drogę i po skarceniu światłami depczesz po hamulcu na lewym pasie. Podejrzewam, że po prostu zapomniałeś, że twoje 1.8 nie ma 400 koni i stąd Twoje zdziwienie. Wrzucam Twój wyczyn w kopertę - spodziewaj się kontaktu z Gothaer i niebieskich.
Kiedy byłem z dzieckiem w wózku na 1/3 długości przejścia dla pieszych mało co nas nie rozjechał kierowca tego auta, udało mi się tylko szybko cofnąć bo inaczej by w nas uderzył (Seat - chyba nowa srebrna ibiza) wiek kierowcy ok 60-65 lat. Obok niego siedziała zapewne żona i się z tego bardzo śmiała (ona nas widziała) więc im zacząłem bić brawo. Kierowca nawet niczego nie zauważył - nie było żadnej reakcji z jego strony, a ta wstrętna baba nawet nie krzyknęła do niego żeby hamował !!!! Powinni go wysłać na dodatkowe badania. Sprawa zgłoszona na policje.
Dzisiaj o godzinie 15:03 Pani kierowca zawracala przy Instytucie Lotnictwa przez torowisko tramwajowe. Nie byloby w tym nic dziwnego , gdyby nie to , ze chyba slabo sie rozejrzala w poszukiwaniu nadjezdzajacego pojazdu szynowego, poniewaz bylem zmuszony mocniej nacisnac na hamulec. Apel do Pani goracy rozgladamy sie na przyszlosc uwazniej , czy aby napewno swoim zachowaniem nie wymuszamy pierwszenstwa na innym uczestniku ruchu ok?
Blokuje wjeżdżające i wyjeżdżające z parkingu samochody (w tym jedno wolne miejsce parkingowe - za drzewem), bo przecież on "tylko na chwilę". Silnik na chodzie, ale w samochodzie tylko pasażer, który samochodu nie przestawi, bo nie. Zaparkowałem dalej i wróciłem zrobić zdjęcie. W międzyczasie kolejny kierowca przymierzał się do zablokowanego miejsca parkingowego. Po zrobieniu przeze mnie zdjęcia okazało się, że pasażer jednak może przestawić samochód.
Z lewego pasa przez 3 kolejne w prawo. Prawie spowodował kolizję. Wykonuje nielegalny przewóz osób i zagraża bezpieczeństwu swoich pasażerów.