Kierowca frustrat zatrzymuje się w ostatniej chwili przed przejściem na drodze wewnętrznej po czym otwiera okno i krzyczy na pieszych, że przechodzą za wolno.
Buc w mercu. Brudas któremu ewidentnie gorąco w upał, ale nie przeszkadza mu kopcenie peta przy otwartym oknie. Oczywiście na koniec pet wylądował na jezdni ponieważ owy kierowca nie odróżnia śmietnika od asfaltu.
Gratulacje. Rodzina na pewno dumna.
Al. KEN, Warszawa, godz. 17.00, 27.08.2024
Skrajnie idiotyczne zachowanie, wpychanie się na milimetry, pozdrowienia środkowym palcem. Kierowca przedstawił się sam. Mam nadzieję że wyleczy kompleksy. Pozdrawiam serdecznie
Kierowca frustrat zatrzymuje się w ostatniej chwili przed przejściem na drodze wewnętrznej po czym otwiera okno i krzyczy na pieszych, że przechodzą za wolno.