Na okoliczność takich durniów każde auto powinno mieć specjalny klakson (taki z lokomotywy) i specjalny guzik "Szeryf". Sekundowy sygnał i gość ma zaokrąglony dach nad miejscem kierowcy.
Nie wyglądało na wymuszenie. Raczej zatrzymał się za sygnalizacją świetlną i chciał cofnąc przed nią. Niefortunnie walnął w auto z tyłu. No chyba ze upierał się ze to gość z kamerką w niego przywalil ale o tym nie ma słowa w opisie filmu.
Kierowca rozmawiając przez telefon nie ustąpił pierwszeństwa w momencie jak jechałem na rowerze. Na prośbę moją żeby zwrócić mu uwagę zignorował i odjechał.
O co chodzi ?