Ciekawe, mógł tam spokojnie wyprzedzać, nie było żadnych znaków ani poziomych ani pionowych zabraniających ten manewr. Widać, że w chwili gdy zaczął wyprzedzać, oba samochody jadące przednim przyspieszyły i nie pozwoliły się wyprzedzić. Po stylu jazdy widać dużą frustrację typa z forda, zresztą po stanie auta (poklejone taśmą elementy nadwozia) można już wyciągnąć takie wnioski. No a wisienką na torcie był ten kierowca wyjeżdżający na wstecznym z posesji, mistrz kierownicy normalnie.
Przecież specjalnie nikt psów na drodze nie przejeżdża! Fakt nie powinna uciekać, ale z wpisów by wynikało że to nie pies wpadł pod auto tylko auto pod psa!
Ciekawe, mógł tam spokojnie wyprzedzać, nie było żadnych znaków ani poziomych ani pionowych zabraniających ten manewr. Widać, że w chwili gdy zaczął wyprzedzać, oba samochody jadące przednim przyspieszyły i nie pozwoliły się wyprzedzić. Po stylu jazdy widać dużą frustrację typa z forda, zresztą po stanie auta (poklejone taśmą elementy nadwozia) można już wyciągnąć takie wnioski. No a wisienką na torcie był ten kierowca wyjeżdżający na wstecznym z posesji, mistrz kierownicy normalnie.