Takie podjeżdżanie w celu zmylenia kierowcy przed nami jest skrajną głupotą. Ciekawe jak czułby się nagrywający gdyby kierowca BMW spowodował wypadek śmiertelny? Gdyby zginęła niewinna osoba z innego auta. Powiedziałby sobie, że to przecież nie on wyjechał na czerwonym? Ludzie, więcej wyobraźni, nie zawsze warto dokuczać winowajcy bo ofiarami mogą być zupełnie niewinne osoby. Droga to nie piaskownica, tutaj każdy manewr może skończyć się tragicznie.
Dokładnie, więcej patrolów w ruchu! Tak na przykład sytuacja z moich okolic - policja czai się w dwóch miejscach, na wyjeździe z ronda (kasowanie za niewłączenie kierunkowskazu na zjeździe z ronda) i na wyjeździe z obszaru zabudowanego na prostym odcinku drogi (gdzie zabudowania są z kolei pooddalane o 30-50 metrów i połączone z drogą lokalną, równolegle biegnącą do głównej). Poza poprawianiem statystyk to to czajenie się nic nie pomaga, bo jak tylko zjadą ze stanowiska to zaraz zaczyna się hulanka na drodze.
Takie podjeżdżanie w celu zmylenia kierowcy przed nami jest skrajną głupotą. Ciekawe jak czułby się nagrywający gdyby kierowca BMW spowodował wypadek śmiertelny? Gdyby zginęła niewinna osoba z innego auta. Powiedziałby sobie, że to przecież nie on wyjechał na czerwonym? Ludzie, więcej wyobraźni, nie zawsze warto dokuczać winowajcy bo ofiarami mogą być zupełnie niewinne osoby. Droga to nie piaskownica, tutaj każdy manewr może skończyć się tragicznie.