Stara Ochota - Pani kierowca zaparkowała yarisem centralnie na dwóch miejscach. Po grzecznym zwróceniu uwagi zaczęła się wykłócać, że ma mało miejsca, bo obok jest miejsce dla niepełnosprawnych. Żeby tego było mało wybiegł jej mąż, który tylko krzyczał w koło "tak tak tak". Bardzo samolubna i bezczelna rodzinka. Szkoda mi tylko ich dziecka, które musiało na wszytko patrzeć i zapewne wstydziło sie za rodziców.
Nie pozdrawiam.
Będąc na pasach, baba nagle ruszyła i o mało mnie nie przyjechała.