Nastepnym razem ci się nie uda i kogoś na tych drogach zabijesz. Mam nadzieję, że jak nadejdzie drugi raz taka sytuacja to zdejmiesz z tego świata tylko siebie.
Problemem jest także to, że jazda "na suwak" podpowiada by zrównać oboma pasami i płynnie wjechać na pas który umożliwia kontynuacje jazdy.
Czasami wręcz zaraz za znakiem informującym o kończącym się pasie jest znak "zakaz wyprzedzania".
Ale niestety jest mnóstwo cwaniaków dziwnym trafem nie stosujących się do obu pierwszych przepisów ruchu drogowego ale wymagającymi "jazdy na suwak" od innych kierowców gdy dojeżdżają z dużą prędkością do końca pasa z którego muszą zjechać.
Kierowców nie denerwuje wpuszczenie auta które jechało razem z nami pasem obok - kierowców denerwuje gdy niezgodnie z przepisami ktoś na cwaniaka wyprzedza 20-50 aut i jeszcze chce spowolnić pas (wbijając się przed nami) którym jedziemy!
Także suwak TAK, cwaniactwo NIE!
Odenosnie jazdy na suwak - bo przecież o to chodzi.
Podstawowym problemem nie są tzw. szeryfowie, tylko cwaniacy, którzy są akurat na tym pasie, na który za chwilę trzeba zjechać i nie chcą nikogo wpuścić.
Gdyby jadący kończącym się za chwilę pasem wiedzieli, że gdy dojadą do końca, bez problemu zostaną wpuszczeni na sąsiedni pas, nie szeryfowałiby na drodze.
Tymczasem sytuacja nie-szeryfów najczęściej wygląda następująco.
Jedziemy sobie do końca, aż się strzałki zjazdowe pokończą, zaczyna się bariera spychająca na sąsiedni pas, a nam pozostaje tylko zebranie migaczem na wpuszczenie obok.
I na takich cwaniaków, co nie chcą wpuścić, nie ma przepisu, ani bata, bo są na pierwszeństwie.
Toteż niektórzy, nie ze złośliwości, ale z przezorności jadą tym kończącym się pasem wolniej, żeby wypatrzeć taką jakąś większą przerwę na sąsiednim pasie i się jakoś tam wcisnąć, niejednokrotnie słysząc za sobą klakson niezadowolonego, pseudodrivera.
Dlatego trzeba zmienić prawo - dać pierwszeństwo tym, którzy uciekają z kończącego się pasa i szeryfowanie, jeśli nie zniknie, to przynajmniej znacznie się zmniejszy.
Siedlce się za ciebie wstydzą.