Młodzieniec w czapce Fullcap. Bardzo nerwowy, egocentryk myślący powierzchownie.
Trąbi w centrum Warszawy jakby nie dość wystarczająco zgiełku było w godzinach szczytu. Porusza się ruina i udaje że jest mistrzem kierownicy, a w rzeczywistości podjechał spod pruszkowskiej wsi i myśli, że podbił świat.
P.S. zanieczyszcza ta skorupa planetę
Kasta kierowców którzy mogą wszystko. Pieprzyć kulturę jazdy. Trzeba się wbić przed samochód i zmusić do hamowania. Pieszych, którzy już weszli na przejście trzeba ominąć - przecież to przeszkoda w pędzie do celu. BMW jakieś tam.
Naucz się jeździć cipo