Stoję pod sklepem i podjeżdża właśnie chudy gościu tym o to autkiem. Zaczęło tak dymić i śmierdzieć spalonym dieslem że podbiegłem do niego i powiedziałem żeby zgasił bo mu się diesel rozbiegał. Okazało się jednak że to benzyna 3 litry. Właściciel opluł mnie i powiedział że ropa dla traktorów po czym odjechał z piskiem opon i kłębą dymu jak by się w pyszacej śmieci paliły
Kierowca tego pojazdu parkuje na parkingu przeznaczonym dla mieszkańców bloku, jakby był to jego prywatny teren. Zajmuje dwa miejsca parkingowe, mimo że prawdopodobnie nie jest mieszkańcem, a przyjeżdża tylko w odwiedziny, blokując miejsca przez kilka godzin.
Chłop wpycha się na żyletki między samochody na ciągłej + wyrzuca kiepy przez okno
Burak i tyle