S-Class w dieselu i Polaczek czuje się jak król. Ale on akurat jest tylko szoferem - siedzenie pasażera jest przechylone, co oznacza, że z tyłu zazwyczaj siedzi jego szef. Może to on wymaga, aby jego kierowca podjeżdżał pod wejścia, bo mu się nie chce godzić. Tak czy inaczej reakcja kierowcy nie jest usprawiedliwiona.
taxi = hiv