Uwaga na idiotę. Zajechał mi drogę i zmusił do mocniejszego hamowania. Łamiąc przy tym kilka przepisów: wymuszenie pierwszeństwa, skręt z nieprawidłowego pasa i przekroczenie linii ciągłej.
Rozumiem... Weekend... Centrum Warszawy i o miejsce parkingowe ciężko... Pomijając znak zakazu zatrzymywania (w tle na zdjęciu), jakim trzeba być kapciem, żeby parkować tak, że pieszy ma cieżko przejść po chodniku, nie wspominając już o przejeździe wózkiem czy to dziecięcym czy inwalidzkim? Karny kutas.
Burak