Oślepienie + wymuszenie pierwszeństwa.
Osoby, które myślą że mogłem odbić, nie mogłem bo zostałem oślepiony i nie widziałem czy coś za nim jedzie + po lewej stronie jest ponad metrowy rów.
Nie wiem jakim cudem ktoś podarował uprawnienia do jazdy komuś pozbawionemu wyobraźni do tego stopnia. Tym bardziej zastanawia fakt jakim sposobem osoba zarządzająca flotą przyznała takiej osobie do użytku auto...
Kierowca tego Duzego Nowego Volvo z Nr WI 772 FA - to kompletny imbecyl - wyjezdzajac z garazu gdzie ma nakaz skretu w prawo - skreca w lewo i jedzie 40 m pod prad - poto aby sie wbic przed skrecajace tam auta na czolowe zderzenie. No po prostu powinien gnój oddac prawko.
Jechał inteligentny człowiek o podanym numerze rej. w terenie zabudowanym na remontowanej drodze z ograniczeniem prędkości za mną i ciągle trąbił, migał światłami przez jakieś 3 km, podjeżdżał pod sam tył i stwarzał niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. Jechałem przepisowo, zresztą były zwężenia itp. gość nie powinien jeździć autem a tym bardziej tirem.
Rozumiem, że fotografujący był po LSD i miał zwidy. Ja tu żadnej trawy nie widzę.
Przypomnę, że:
§ 1. Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność lub też dopuszcza do niszczenia roślinności przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem albo na terenach przeznaczonych do użytku publicznego depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwego zarządcę terenu, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
Czy tutaj widzisz jakąkolwiek roślinność? Jedno najmniejsze źdźbło trawy? Co więcej szanowny nagrywający, dodam, że już niejednokrotnie straż miejska odpuszczała w sądach, poza tym były wyroki uniewinniające dla osób, które nawet wjechały na trawę. Udowodniono, że samo wjechanie na trawę nie jest jej zniszczeniem tudzież uszkodzeniem, bo nie można w trybie dowodowym udowodnić w jakim stanie była trawa przed wjechaniem pojazdu na nią. Tym samym nie można stwierdzić, że ktoś trawę zniszczył lub ją uszkodził. Nie ma literalnego zakazu wjazdu przez pojazdy silnikowe na trawnik a jeśli jest, proszę o jego przytoczenie.
Nie zmienia to faktu, że tam nie ma ŻADNEJ TRAWY ANI ROŚLINNOŚCI.
Oślepienie + wymuszenie pierwszeństwa.
Osoby, które myślą że mogłem odbić, nie mogłem bo zostałem oślepiony i nie widziałem czy coś za nim jedzie + po lewej stronie jest ponad metrowy rów.