Przed chwilą miałam bardzo nieprzyjemną sytuację na trasie S2; zaraz przed wjazdem do tunelu usiadła mi z tyłu na zderzaku czerwona SKODA CITYGO, a w środku prowadziła ją jakaś ameba drogowa. Człowiek nie zna chyba podstawowych zasad kodeksu ruchu drogowego bo jechał dosłownie kilka centymetrów na zderzaku, a w momencie kiedy musiałem lekko zwolnić aby wpuścić samochód przede mnie zaczęły się jakieś dantejskie sceny; zaczął się ścigać, zajeżdżał drogę, hamował ruch na autostradzie prawie do zera, jeździł zygzakiem jakby był naćpany lub pijany, jak próbowałem go zatrzymać zatrzymać to uciek w prawo na Wilanów. Oby ta winda spadła Ci na głowę!
Gruby kierowca tego samochodu mnie zaatakował słownie kiedy szukałem klienta na aplikacji Uber, ewidentnie przeszkadzał mu mój ciemniejszy kolor skóry, dałem mu zniżkę na kebab u mojego brata Ahmeda to się uspokoił, chyba tak jak ja jest muzułmaninem bo zaczął napastować jakąś kobietę. Niebezpieczny typ.
Uberowa parówa