Wyprzedza jak popieprzony na krajówce.Gdyby nie stanął przed światłami na remontowanym odcinku drogi nie zapisał bym tej tablicy.Ma przebudzenie wariata na żyletke minął się z autem na czółowke.
Przez 2 km jechał mi na zderzaku, po czym przy skręcie w uliczkę w prawo "stuknął" mnie twierdząc że nie sygnalizowałem skrętu ( oczywiście kierunkowskaz był). Na szczęście u mnie żadnych śladów na aucie.
Franek mnie nie chce :(