Kierowca lubi jeździć na zderzaku i oślepiać swoimi lampami. Myślałam, że przymierza się do wyprzedzania jednak on wolał jechać przyklejony do mnie i lekko wysunięty w lewo aby jeszcze więcej świecić w boczne lusterko. Kiedy w końcu wyprzedził przykleił się do kolejnego auta z przodu…
Kierowca, jak to kierowca BMW.. wymusił pierwszeństwo zmieniając pas ruchu, przy tym nawet nie użył kierunkowskazu. Na światłach, gdy zwróciłem uwagę kierowcy, odezwał się wulgarnie i po ruszeniu ze świateł zaczął pozdrawiać mnie środkowym palcem. Gdy zauważył, że zrobiłem zdjęcie tablicy rejestracyjnej zaczął jeździć bardzo prowokacyjnie, jakby próbował wymusić kolizje z mojej winy. Tylko szkoda jego kobiety, która siedziała koło niego i z zażenowania zasłoniła twarz ręką. Uwaga na tego wąsatego szofera, bo najwyraźniej czegoś mu brakuje.
Ignoruje pieszych na przejściu, przejeżdża przed ich nosem.