Co by nie mówić, to gość ma w głowie chyba zdechłą rybę ze swojego sushi. Jazda na zderzaku, zajeżdżanie, próba jazdy po poboczu. Oczywiście z telefonem w ręku i zapatrzony w ekranik. Tokyo Sushi GalMok. Jadłem tam kiedyś, ale mam nadzieję, że pójdą z torbami i takiego kierowcę z ulicy zlikwidują.
Nieźle stanąłeś wariacie na biedronce