Prawda jest taka, że jak człowiek nie ma pokory, to właśnie prędzej, czy później na błaganiu się skończy.
Często nawet na świadkach nie można polegać. Wypadałoby wszystkich i wszystko nagrywać. Bo nie dość, że odwala takie rzeczy na drodze, to jeszcze potem wmawia ci, że twoja wina.
To jest stwarzanie zagrożenia. Zupełnie nie ogarnia rzeczywistości, nie przewiduje. Nie powinien mieć prawa jazdy. Jeżeli porusza się bez uprawnień, konfiskata samochodu. To jest jak broń w rękach szaleńca. Może zabić.
Prawda jest taka, że jak człowiek nie ma pokory, to właśnie prędzej, czy później na błaganiu się skończy.
Często nawet na świadkach nie można polegać. Wypadałoby wszystkich i wszystko nagrywać. Bo nie dość, że odwala takie rzeczy na drodze, to jeszcze potem wmawia ci, że twoja wina.