Dziś (6 czerwca 2014) jechałem na skuterze. Zamierzałem skręcić w lewo. Planowany manewr skrętu zasygnalizowałem z dużym wyprzedzeniem kierunkowskazem, po czym rozpocząłem zjeżdżanie w kierunku osi jezdni. Nie przeszkodziło to jednak kierowcy ciemnej Mazdy CX-7 (nr rej WBR 88NG), aby mnie jeszcze wyprzedzić. Gdybym nie obserwował Mazdy w lusterku i rozpoczął manewr skrętu, na pewno doszłoby do kolizji.
Jechałem za nim na krajowej 48. Po przejechaniu tak 1km zaczęło coś mu się sypać z pod samochodu. Była to panewka wymieszana z rdzą oraz ejakulatem właściciela
Uprzejmy kierowca, który jako jedyny raczył nieco zwolnić, umożliwiając mi bezpieczne włączenie się do ruchu. Dziękuję.