Laweciarz. Jeździ z ogromną prędkością na stacji benzynowej (Orlen, Górczewska) nie zważając na chodzących ludzi, wyjechał zza budynku z ogromnym przyspieszeniem i mało co nie potrącił, a spieszył się na myjnię? Wariat po prostu, mógł doprowadzić do wielkiego nieszczęścia. Chciałem nawet iść na stację paliw by może ściągnęli z monitoringu i policję zawiadomili, ale byłem przeziębiony i się obawiałem.
Jechałem spokojnie swoją E36 nagle gość przed nosem wyskakuje jakąś krową od Mercedesa je**ć BMW i zaczął driftować na ulicy nienormalny koleś