Właściciel tej toyoty poprosił mnie o montaż w fotelu kierowcy wibratora "Big Horse XXL" wysuwanego po naciśnięciu przycisku na desce rozdzielczej. Zazwyczaj robię tylko budowlankę, ale chłopu bardzo zależało, więc się zgodziłem. Zaznaczyłem jednak, że nie ma opcji, żebym to w przyszłości serwisował (trochę gówniany temat), ale typ powiedział, że serwis urządzenia będzie przeprowadzał u swoich kolegów, bo to specjaliści w tym temacie. To było moje najdziwniejsze zlecenie.
Fajny ananasek, skorzystałem i jestem zadowolony, ciasne kakao, jakie takie kukle, wyczyszczony po poprzednim kliencie.