Jechał jak wariat przez kieleckie wsie i w Bugaju bodajże uderzył czarnego kota i odjechał. Kot dostał drgawek pośmiertnych. Zakładam że przedni zderzak wymieniany będzie albo łatany.
Nie pozdrawiam . Debilu jeden, teraz Ci kot wyskoczył, a jeśli by to było ludzkie dziecko?
Kierowca zaparkował sobie samochód w myjni na przynajmniej pół godziny. Po 20 minutach czekania aż wróci ja i wszyscy inni kierowcy z kolejki odjechali. Wróciłem tam po godzinie - wg. pracowników stacji nie była to sytuacja awaryjna, bezczelny kierowca po prostu wrócił nie wiadomo skąd i odjechał.
Tu nie wolno parkować 👎🏿