Szedłem sobie przez moją piękną wieś, chciałem przejść przez przejście dla pieszych i wtedy przejechała bmw e46 compact, następnie zatrzymał się 5 metrów ode mnie, wysiadł z tego auta facet 150 cm wzrostu z rudymi włosami i zaczął mnie gonić krzycząc sicarios sicarios sicarios, po chwili wyciągnął z kieszeni gaz pieprzowy i psiknął sobie wokół szyi następnie powiedział do mnie niuchnij sobie jakie mam fajne perfumy (miał łzy w oczach) byłem w totalnym szoku, uciekłem przed nim a on wsiadł do swojej bmw i odjechał przy okazji potrącił gołębia, patrząc na moją sytuację finansową było to dobre zagranie bo miałem przynajmniej co zjeść
Złodziejka że złodziejem jeździ, przedstawiają się za pracowników ZUS, policjantów, okradają osoby starsze i dolewają truciznę do alkoholu swoim znajomym
potracil mi babke pozdrawiam