Też się tak kiedyś zamyśliłem i zatrzymałem przy zielonym. Stłuczka była ostatnia rzeczą jakiej bym sobie wtedy życzył.
Może nie warto jednak nie kamienować typa, nie oceniać! Zwyczajnie się zagapił.
Gość jest ślepy czy ma refleks szachisty?
A może po prostu za długo już tego dnia jeździł?
Auto przed nim hamuje - z jakiego powodu to już inna sprawa - a ten zamiast hamować to czeka nie wiadomo na co - auto zniknie czy co - a jak już musi hamować na rzęsach to pyszczy.
Nie pochwalam takiej jazdy, ale jeśli w karetce był członek rodziny kierowcy tego jeepa? Może w karetce było jego dziecko, matka ktokolwiek... Nie oceniałbym tego zbyt pochopnie.
ten bus na obszarze drogi wewnętrznej, pomiędzy blokami i licznie zparkowanymi samochodami na ograniczeniu do 20 km/h zasuwa z dziećmi na pokładzie prawie 50 km/h. Nie ważne, że może potrącić staruszkę, dziecko, psa, skasować manewrujący samochód. Ograniczenie jego nie dotyczy...
Chociaż przeprosił