Kierowca przyczyna sie do degrengolady i upadku obyczaju, konsumując krótkoterminowe relacje z toważyszką na godziny. Wszystko w biały dzień, w centrum miasta Gliwice pod dworcem PKP. Takie sianie zgorszenia w mieście innym niż miasto rejestracji pojazdu, powinno podpadać pod czynne akcje dywersyjne zamiarem obniżenia prestiżu miasta!
beciak jakich mało weź kotku podaj numer to cie zrizzuje