A gdyby ktoś chciał przyjechać i nieznalazłby miejsca do parkowania. Tak parkować nie wolno , tj brak szacunku do innych użytkowników parkingu, krótko mówiąc chamstwo.
Może się nie znam, ale - w 0:17 widać "koniec zakazu wyprzedzania" i jednocześnie podwójna ciągła w najlepsze.
Mam tylko jedno pytanie: po co tak to oznaczone?
Muszę przyznać, że bardzo ciekawa jest ta wasza dyskusja n/t strefy zamieszkania, tzn. Czy jest to wyjazd ze strefy zamieszkania, czy tez jest to juz normalna droga publiczna. Inszczetze mówiąc - nie wiem, choc stawiałbym na drugą opcję. Przeraża mnie natomiast ilość głosów, że Passat pierwszy był na drodze z pierwszeństwem - to tłumaczy taką ilość kolizji przy lewoskrętach :( . Zakładając, że nagrywający wyjeżdża w prawo z "normalnej" drogi podporządkowanej, ma pierwszeństwo przed Passatem skręcającym na drogę główna w lewo. Podobnie by było, gdyby nagrywający jechał prosto (wiem, ze tu akurat nie moze), Passat rownież musiałby go puścić. Ja nie wiem, że zwykle skrzyżowanie dla wielu osob jest za trudne.
Pierwszeństwo miał Passat, ale nie dlatego, że STOP czy trójkącik do góry nogami, tylko dlatego, że nagrywający wyjeżdża ze strefy zamieszkania, a przepisy mówią wyraźnie, że wyjeżdżając ze strefy zamieszkania, tak samo jak ze strefy ruchu, musisz ustąpić pierwszeństwa WSZYSTKIM. Passat w takiej strefie nie był i był na publicznej drodze, czyli miał pierwszeństwo, a nagrywający w tym przypadku ma takie same obowiązki jak przy włączaniu się do ruchu. Koniec i kropka.
Znak STOP i USTĄP PIERWSZEŃSTWA mają taką samą hierarchię. Tyle że na stopie trzeba się bezwzględnie zatrzymać do zera, nawet jak nic nie jedzie. Przy znaku ustąp pierwszeństwa całkowite zatrzymanie nie jest wymagane.
Kolejna bardzo śmieszna sprawa, która pokazuje, braki w edukacji przepisów, jest Wasze spieranie się, które znaki tam ustawione są ważniejsze...czy znak "STOP" czy "ustąp pierwszeństwa" Informuję, że oba znaki mają identyczną "ważność" A to oznacza, że Passat może wjechać na skrzyżowanie, jesli ustąpi pierwszeństwa wszystkim pojazdom. Jedynie do czego nie zmusza go znak, to do zatrzymania. Może wjechać na skrzyżowanie nie zatrzymując się o ile na drodze, nie ma żadnych pojazdów. Inaczej jest od strony znaku "STOP" Kierowca taki MUSI! się zatrzymać przed wjazdem na drogę z pierwszeństwem. I dopiero wtedy może wjechać na drogę, oczywiście ustępując pierwszeństwa.
Więc w tym konkretnym przypadku, o ile on znaku strefy zamieszkania jest więcej niż 20 metrów( co wcześniej pisałem) to pierwszeństwo ma pojazd z kamerą a później kierowca Passata. Dlaczego...? Jak wspominałem już wcześniej obaj muszą ustąpić pierwszeństwa wszystkim, którzy jadą po drodze" głównej" To, że jeden ma znak ustąp pierwszeństwa a drugi STOP nie ma tu znaczenia. Oba znaki mają taką samą hierarchię.
Panowie i Panie, parę dni temu na Interii był identyczny przypadek z identycznym oznakowaniem, tylko auto z kamerą musiałoby jechać prosto...oczywiście zdania były podzielone.
Wytłumacznie też było bardzo proste...po pierwsze jesli od znaku strefy zamieszkania do znaku stop, jest mniej niż 20 metrów, to w polskich przepisach taka droga jest drogą gruntową, nie ważne, że jest to droga asfaltowa czy inna. Tak wskazują przepisy. Według tych przepisów, auto z kamerą wyjeżdża ze strefy zamieszkania na drogę gruntową...i niestety, ale nie ma pierwszeństwa przy wjeździe na drogę z pierwszeństwem. W tym przypadku passat ma pierwszeństwo, mimo, że nawet o tym nie wie....wiem, że to nikomu się nie spodoba, bo to pokazuje, że większość z Was nie zna przepisów. Ale niestety tak pokazują to przepisy.
Nie chciałbym się z niektórymi z Was spotkać na ulicy. Proponuję porozwiązywać sobie testy na PJ, których jest dość sporo w necie. Wydaje mi się oczywiste, kto w tej sytuacji ma pierwszeństwo i to nie jest Passat. Jeżeli jest inaczej to poproszę o przepis.
Proszę niech ktoś znający to skrzyżowanie napisze jeszcze jaki znak znajduje się pod znakiem STOP, który stoi przodem do Passata. Może jest to (tak jak w przypadku tej strony skrzyżowania z której nadjeżdża nagrywający) znak "nakaz skrętu w prawo"?
Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.
A gdyby ktoś chciał przyjechać i nieznalazłby miejsca do parkowania. Tak parkować nie wolno , tj brak szacunku do innych użytkowników parkingu, krótko mówiąc chamstwo.