Nie ma to jak wymusić pierwszeństwo i jeszcze rozmawiając przez telefon przy tym.Pani bardzo zaskoczona sytuacja. Jak widać lepsze auto to może,jej sie przepisy nie tyczą.Nie pozdrawiam!
Szanowny Pan miałby dzisiaj krew na rękach. Zostałam prawie potrącona na pasach (!)
Czemu prawie? Bo w porę odskoczyłam. Pan ani miał w głowie się zatrzymac. Proponuję na przyszłość jeździć wolniej i być bardziej uważnym :). Argument - "przepraszam, zagapiłem się" myślę, że jest niewystarczający. Tym bardziej, że blisko była szkoła!!!
Nie pozdrawiam, Panie kierowco.
Ps: żałuję, że nie było tam monitoringu.
Przystojniak