Czarny Opel Astra. Stanął pod marketem jakieś 5cm przodem od mojego auta, zarysował lusterko, a chociażby zostawić jakąkolwiek karteczkę to już trudno.
Chciałabym zostawić komentarz pozytywny dla tego kierowcy, gdyż dnia 5 grudnia 17r. na drodze do Cieszyna, Pan jako jedyny zatrzymał się i użyczył mi swojej gaśnicy kiedy w moim samochodzie zapalił się silnik, bardzo Panu dziękuję :)
Jeździ jak baba. Wjeżdża na skrzyżowanie na czerwonym.