Kierowca, która okazała się kobieta, najpierw natrabila na mnie kiedy przepuszczałam starszego mężczyznę za pasach (ja w nerwach pokazałam jej środkowy palec), potem na podjeździe do biedronki zajechała mi drogę, zmuszając mnie do nagłego hamowania, kiedy udało mi się ją wyminąć i zaparkować, to doskoczyła do mnie, z groźbami że mnie pobije (jestem w ciąży). Odeszła w momencie, gdy wyjęłam telefon i powiedziałam, że dzwonię na policję.
Pani nie wie co to kierunkowskaz