Niestety kolega za kierownicą mimo, że wygląda na człowieka po trzydziestce, nie potrafi korzystać ze wszystkich urządzeń niezbędnych do jazdy samochodem, najwięcej trudności sprawiają mu lusterka boczne, kierunkowskazy i zasady dobrego wychowania.
Świadczyć o tym może agresywna i niepotrzebna zmiana pasa ruchu bez sygnalizacji manewru i upewnienia się czy pas jest wolny, a to w popołudniowych godzinach szczytu na Al. Korfantego. Gwałtowne hamowanie i klakson, a nawet próba zwrócenia uwagi przez otwartą szybę na skrzyżowaniu nie sprowokowały kolegi do okazania choćby cienia skruchy. Może to problemy rodzinne, a może po prostu chamstwo.
Pani za kierownicą nie korzysta z lusterek bocznych, kierunkowskazu i myślenia. Zmienia pas ruchu bezmyślnie powodując bardzo niebezpieczne sytuacje na drodze. Tylko mój refleks zapobiegł stłuczce przy próbie wtargnięcia na mój pas jazdy. Nie przejęła się klaksonem, nie przeprosiła.
Dla niektórych parking jest za mały nie liczą się dla nich zakazy najlepiej wjechaliby samochodem do sklepu