W ubiegłym tygodniu kierowca tej białej daci wsiadał do swojego auta pod blokiem, wsiadł na tylne siedzenie i zaczął szarpać za dźwignię zmiany biegów i za hamulec ręczny krzycząc i przeklinając, że znowu mu kobieta fotel przestawiła. Okna w aucie były otwarte, bo ten pan palił papierosy, stąd wszystko słyszałam. Po chwili samochód stoczył się i uderzył w moją Ładę. Zwróciłam uwagę temu panu ale on powiedział że nigdy nie jeździł tym autem, powoływał się na wpływy w służbach specjalnych PRL, bardzo się przestraszyłam.
W ubiegłym tygodniu kierowca tej białej daci wsiadał do swojego auta pod blokiem, wsiadł na tylne siedzenie i zaczął szarpać za dźwignię zmiany biegów i za hamulec ręczny krzycząc i przeklinając, że znowu mu kobieta fotel przestawiła. Okna w aucie były otwarte, bo ten pan palił papierosy, stąd wszystko słyszałam. Po chwili samochód stoczył się i uderzył w moją Ładę. Zwróciłam uwagę temu panu ale on powiedział że nigdy nie jeździł tym autem, powoływał się na wpływy w służbach specjalnych PRL, bardzo się przestraszyłam.