Typowy cham. Próbuje wjechać pod prąd do Libero w Katowicach utrudniając jazdę kilku innym pojazdom. Gdy się go nie przepuszcza, pokazuje środkowy palec i kontynuuje jazdę pod prąd.
Z całego serca pragnę podziękować kierowcy Volvo za inteligencję, a raczej jej brak. Parking przy stadionie narodowym (ogromy), a ja wracam do swojego samochodu i nie mam jak wyjechać, ponieważ komuś nie chciało się 100 m przejść i mnie zastawił. Spędziłam 40 minut próbując wyjechać z miejsca, uratował mnie Pan z nauki jazdy, który nie krył swojego zażenowania inteligencją kierowcy. Wyjechanie z tego miejsca samodzielnie nie było możliwe, ponieważ samochód przechodził na milimetry. Czy naprawdę nie szkoda nam własnego samochodu aby się narażać na obcierki parkingowe?
Auto niby sportowe, ale jak to się mówi, auto gwizda, a kierowca p****. Wydech zwisa bardziej niz cyce mojej babci. Zrobił korek na kilkanaście aut, bo zwalniał przed każdą studzienką i dziurą na drodze. Katastrofa nie auto.
Serdecznie Panu dziękuję za dzisiejszą pomoc! Takich jak Pan to ze świecą szukać!