W Polkowicach nagle zmienił pas przed światłami. Pewnie nie patrząc w lusterko. Nie chciało się panu ruszać ze świateł za tirem. Gdybym nie wyhamował byłoby bum. Uwaga na starszego gościa.
Szłam spokojnie z starsza babcią która opiera się o kryke i przechodziłyśmy przez pasy. Kierowca tego auta prawie nas rozjechał po czym zatrzymał auto za pasami, podbiegł do mojej babci, sprzedał jej kopniaka i krzyknął TO ZA TOMASZA HAJTO LAMBADZIARO
nienpolecam, prawo jazdy wygrane w chipsach