Czerwone Punto. Kretyn wyjechał z podporządkowanej ulicy wprost na nas, w dodatku widząc nas zaczął trąbić i jeszcze dodawał gazu. Trzeba być kompletnym idiotą, żeby świadomie jechać komuś na czołówkę.
W dodatku później jechał za nami, a gdy już zaparkowaliśmy, podjechał, zaczął wyzywać a jak chcieliśmy z nim porozmawiać, to uciekł.
Szkoda słów na takich ludzi - pan wyglądał i zachowywał się jak sfrustrowany, stary kawaler...
Czerwone Punto. Kretyn wyjechał z podporządkowanej ulicy wprost na nas, w dodatku widząc nas zaczął trąbić i jeszcze dodawał gazu. Trzeba być kompletnym idiotą, żeby świadomie jechać komuś na czołówkę.
W dodatku później jechał za nami, a gdy już zaparkowaliśmy, podjechał, zaczął wyzywać a jak chcieliśmy z nim porozmawiać, to uciekł.
Szkoda słów na takich ludzi - pan wyglądał i zachowywał się jak sfrustrowany, stary kawaler...