Wyjeżdża prosto przed maskę z parkingu po drugiej stronie ulicy, po gwałtownym hamowaniu i zwróceniu uwagi klaksonem, zaczyna jechać 20km/h ciągle hamując. Mój ulubiony typ.
Bardzo serdecznie gratuluję pomysłowości na jazdę z prędkością >100km/h w terenie zabudowanym, wyprzedzanie kolumny aut na zakazie, przekraczanie podwójnej ciągłej i skręt w lewo pomimo zakazu! Proponuję trzymać formę, to już niedługo się przyda błyskotliwość do szukania innych środków przemieszczania się.
Gość gdy go wyprzedzałem wdusił gaz ciągle przyśpieszał. Manewr wyprzedzania rozpocząłem przy 80 km/h gość dusił aż do 125 km/h , do zakrętu gdzie z naprzeciwka wyjechało auto wszystko trwało dosłownie sekundę widziałem ze uderzę tyłem w tego " upośledzonego kierowcę " jeśli będę chciał się wcisnąć musiałem gwałtownie zahamować i schować się za merivą dwa auta z naprzeciwka zhamowały do zera. ja dosłownie mało co nie otarłem się o merivę tego tego gościa. Śmierć była blisko i pewnie gdyby doszło do czołowego zderzenia on by odjechał jak gdyby nigdy nic. Nie rozumiem gościa skoro widział że go wyprzedzam jestem na równi z nim ton po jaką cholerę zaczął przyspieszać ?!
Jeździ po Lublinie zygzakiem, nie może się zdecydować którym pasem jechać. Kierunkowskazy chyba ma uszkodzone bo nie działają.