Osoba kierująca tym pojazdem (mężczyzna-niby), używając klaksonu próbwał wymusić na innych jazdę mimo braku możliwości opuszczenia skrzyżowania. Pan ewidentnie powinnien zapoznać się z kodeksem drogowym
Pani z tego samochodu, lekko uderzyła we mnie na parkingu. Nie był to dla mnie problem bo widziałem ze nic się nie stało, ale gdy wyszedłem z samochodu nagle uciekła. Gdy ja dogoniłem stwierdziła ze to ja w nią wjechałem a ona nie ma żadnych uszkodzeń. Nie mam żadnych śladów, i nie miałbym problemu chodzi jedynie o postawę, gdy się w coś uderzy to powinna wyjść i porozmawiać.
Zielony urus kozak, właściciel zabrał 7 nagich mulatek do środka puszczając na cały głos piosenki kizo, klasa