Lece 120, patrza w lusterko a on jak rakieta mnie robi i chłopa nie ma, nie wiem jak to się stało ale sie stalo ze wychodze ze sklepu i nie wiem co tam robiłem noi demon wyleciał z zupy gdy Jadzia wołała POMOCY
Szkoda że niektórzy kierowcy myślą tylko i wyłącznie o sobie. Korek, chciałem dołączyć się do ruchu wyjeżdżając z wyjazdu, a szanowny Pan kierowca nie tyle nie chciał mnie wpuścić co trąbił i potem przez kolejne 15 minut jechał non stop pod dupą i puszczał jakieś wyzwiska w moją stronę. Trochę kultury!
bardzo dobry kierowca