Czekałem sobie na kebaba i nagle słyszałem ze ktos jedzie i trąbi. Człowiek ten jak był blisko mnie wysiadł z pojazdu zesrał sie na chodnik i pojechał dalej. Od tego momentu straciłem ochote na kebaba.
Spoko ziomek, fura dobra ale w wyścigu przegrał z moim czerwonym Seicento z czego dawałem mu fory . Nie warzne jake auto waze ze jest czerwone . Czerwone auto ma +30 do szybkości
Nie polecam kierowcy kiedy chciałem go wyprzedzić ten zajechał mi drogę wsiadł z samochodu rzucił mnie kaszanką w szybe poczym nasrał na maskę i pojechał.
W 2007r. potrącił babe na pasach i nie poniósł konekfencji