Ogrodnik. Wykonuje pracę w Bielsku-Białej. Notorycznie pijany, wsiada pod wpływem kilkunastu puszek. Alkoholik. Zagrożenie na drodze. Policja nie reaguje. Po interwencji na terenie prywatnym oddali kluczyki i powiedzieli żeby nie jechał.
Prowadzący VW to jakiś świr. Najpierw nie zatrzymał się stopie, wymuszając pierszeństwo i zmuszając mnie do hamowania, następnie na dłuższą chwilę zatrzymał się na głównej ulicy nie pozwalając na dalszą jazdę, po czym kontynuował jazdę około 40km/h w miejscu, gdzie dozwolona jest wyższa prędkość i robił to celowo. Kilkaset metrów dalej stanął obok, otworzył okno i szczerzył się jak totalny świr. Ciekawe, czy będzie Ci do śmiechu, jak dostaniesz wezwanie z policji...
Prawdziwy as parkowania