Jak chciałem przejść przez pasy widziałem jak nadjeżdża asterka czekałem aż się zatrzyma. Jak się zatrzymał to przechodziłem przez pasy a w połowie drogi ten opel zaczął jechać i mnie potrącił. Naszczescie był to tylko sen.
Kierowca bardzo miły, gdy wjechał w moje auto podszedł do mnie i podarował upominek w postaci kosy pod moim żebrem, wyśmienity kierowca, żadnych zastrzeżeń
Kacper kwaś