Mijałem raz tego kierowcę w słoneczny dzień, jechał naprzeciw na długich światłach oślepiając mnie. Mrugalem światłami zdenerwowany ale miał to w dupie, stwierdziłem ze zawrócę, zlapie go i mu wytłumaczę. Po złapaniu go okazało się ze ma spalone żarówki świateł długich i to jego łysina odbijała promienie słoneczne oślepiając mnie, wyszło niezręcznie
jakiś pet za kierownicą