Podjeżdża pod zderzak, wyprzedza na zapałkę - oczywiście bez kierunkowskazów - tylko po to, by stać na światłach razem z innymi.
Marka pojazdu przypadkowa. :)
Miałem właśnie zdarzenie z tym kierowcą z SUZUKI RMI18171. Stałem na czerwonym świetle rowerem a koleś za mną w tym suzuki zatrąbił bo włączyła sie zielona strzałka w prawo. Pokazałem mu, że jadę w lewo ale on zaczął wymuszać na mnie, że mam mu zjechać z drogi tak żeby przejechał. Zszedłem z roweru i mu powiedziałem, że jadę w lewo i mam czerwone. Zaczął ruszać kiedy stałem przed jego maska samochodu wprost na mój rower i na mnie. Przejechał po rowerze.vOdsunąłem sie i wyciągnąłem tel żeby to nagrać. Wysiadł z auta i wrzeszczał ale jak zobaczył telefon to się cofnął i ruszył. Finalnie jeszcze wymusił pierwszeństwo jadąc na czerwonym i wbił przed kierowcę na głównej który go obtrąbił. Kretyn. Dodatkowo jechał z dzieckiem na tylnym siedzeniu.
Menda wjebała się na chodnik.