Stoję sobie na stacji benzynowej i widzę kierowcę w owym pojeździe. Na stację wjeżdża z prędkością podobnie szybką jak żul zeruje amarene. Z głośników słychać utwory cenionego artysty zubka. Kierowca zwyzywał matkę z dzieckiem i powiedział że pierdoli kierowców Seata.Samochod zostawił na środku parkingu przez co ciężarówki nie mogły wyjechać z parkingu . Kupił paczkę szlugow i wyszedł ze stacji. Kiedy powiedziałem że zachowuje się jak patus dostałem liścia. Na koniec zajścia przeprosił. Jednak dobry z niego człowiek.
Zajebista furka i cudowny kierowca oby takich więcej na naszych drogach